Aktualności
24 Godziny Męki Pańskiej w Kalwarii Pacławskiej!
Od piątku 24. 11, do soboty 25. 11. 2023 r., w Kalwarii Pacławskiej przemyscy Wojownicy Maryi zorganizowali wyjątkowe nabożeństwo pokutno-wynagradzające - "24 Godziny Męki Pańskiej" wg sł.b. Luisy Piccarrety. Nabożeństwo, z błogosławieństwem ks. bpa Stanisława Jamrozka, trwało nieprzerwanie całą dobę, w trakcie której, co godzinę odczytywano rozważania, będące zapisem dialogów naszego Pana ze sł.b. Luisą Piccarettą, a wszystko to przed Najświętszym Sakramentem. W swoich pismach sł.b. Luisa Piccaretta zostawia nam poruszające zapisy dialogów z Panem Jezusem, gdzie nasz Zbawiciel zwraca się do niej w tych słowach:
„Córko moja, świat stracił równowagę, ponieważ nie zachował w pamięci mojej Męki. W ciemnościach nie odnalazł światła mojej Męki, światła, które by go mogło i oświetlić i za pomocą którego Ja mógłbym ukazać swoją Miłość i to, ile bólu kosztują Mnie dusze […] Ach, człowiek sprzeniewierzał się wszystkiemu, ponieważ we wszystkim oddalił się od Tego, który mógł mu pomóc […] Ach człowiek pogarsza się coraz bardziej, a Ja ze łzami krwi go opłakuję […] Godziny te są porządkiem wszechświata i utrzymują Niebo i ziemię w harmonii oraz powstrzymują Mnie przed całkowitym zniszczeniem świata.
I dalej:
"Jakże ogromnie byłbym zadowolony, gdyby choć jedna osoba czytała te godziny Mojej Męki w każdej miejscowości. Czułbym się obecny w każdej miejscowości, a Moja sprawiedliwość, ogromnie pogardzana w tych czasach byłaby częściowo ułagodzona. Godziny Męki, które są Moimi własnymi modlitwami i Moim zadośćuczynieniem i całą Miłością wyszły z głębin Mojego Serca…"
Innej wielkiej mistyczce – św. Faustynie Kowalskiej – apostołce Bożego Miłosierdzia Pan Jezus powiedział:
„Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej męki większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie Moich bolesnych ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a Mnie sprawia wielką radość ...„ (Dz. 369).
Dlatego nasza wielka święta apostołka Bożego Miłosierdzia, wskazuje:
"... Nie jest możliwe nauczenie się prawdziwej pokory i osiągnięcie autentycznej świętości bez ciągłego rozważania Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Boleści Serca Jego Najświętszej Matki Maryi…”.
Patrząc na rzeczywistość, wielu ludzi jest dziś w stanie przyjąć Zbawiciela, ale wybiórczo, tak tylko, aby zaspokoić swoją potrzebę afiliacji „ku wyższemu bytowi”, i oczywiście na swoich warunkach. Czyli coś na wzór takiego automatu, do wydawania szczęścia i prezentów na zawołanie, bez zobowiązań i konsekwencji, i co ważne bez „Krzyża”. Nie o to przecież chodzi. W życiu każdego katolika winna być obecna, niezbywalna prawda o Męce, Śmierci naszego Pana, bez których nie ma chwały Zmartwychwstania – tę właśnie prawdę przypominają nam Wojownicy Maryi, to m.in. o tym jest wspomniane nabożeństwo.
„By była bardziej znana i miłowana…”
Dariusz Lasek